To dziś. Jestem gotowa do walki. O zdrowe, mocne włosy, których największym atutem jest to, że SĄ.
Zawsze miałam cienkie i delikatne włosy. Odżywki, maski, wcierki, szczotki z włosów dzika i inne cuda na kiju raczej nie poprawiały ich kondycji, a tylko zapobiegały ich kompletnej degeneracji.
We wrześniu moje włosy zaczęły wypadać na potęgę. Mam taki zwyczaj, że siedząc przy biurku, ucząc się czy przeglądając internet, opuszkami palców nieustannie macam skórę głowy. Dotarło do mnie, że nie mam ŻADNYCH baby hair! Panika, zwątpienie, wyparcie. Znacie to uczucie?
Jako, że powszechnie wiadomo, że problemami lepiej się zamartwiać niż je rozwiązywać, wypadanie włosów próbowałam po prostu ignorować. 😉
Natknęłam się jednak ostatnio na reklamę Hair Medica, w której do końca marca oferują darmowe badanie skóry głowy. Może to znak od losu, że to już czas wziąć sprawy (włosy) w swoje ręce?
Pójdę, sprawdzę. Trzymajcie kciuki.
P.S. Wizytę mam już jutro 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz